🏀 Potrawy Do Ktorych Dodaje Sie Sol

Kiełbasa chorizo może być dodawana do leczo i w ten sposób powstaje niewegetariańska wersja tego dania. Posłuży także jako wyrazisty dodatek do sałatki. Świetnie nada się do bigosu, jajecznicy, zapiekanek lub pieczonych warzyw. Chorizo można wykorzystywać wszędzie tam, gdzie używana jest tradycyjna kiełbasa. Wsypujemy do miski wszystkie składniki i zagniatamy z nich ciasto, schładzamy, rozwałkowujemy, wykładamy na dno tortownicy i podpiekamy. Ser ucieramy z masłem na pulchną masę, dodajemy kolejno żółtka, przesiany cukier. Ubijamy pianę z białek, wykładamy na masę serową. Wstawiamy do dobrze rozgrzanego piekarnika na 50-60 minut. Nie tylko dodaje smaku i aromatu do potraw, ale także może pomóc w leczeniu chorób, pielęgnacji skóry i włosów, a nawet w czyszczeniu domu. W tym artykule odkryj różnorodne zastosowania octu jabłkowego i dowiedz się, co warto dodać do swoich potraw, aby zaskoczyć swoich gości i zadbać o swoje zdrowie i urodę. Gorącą marmoladę można pasteryzować w słoikach lub zużyć na bieżąco. Jest bardzo słodka, dlatego najlepiej sprawdzi się w tych wypiekach czy daniach, do których nie dodaje się cukru. Niedługo na blogu pojawi się przepis na ciastka Cynamonki, do których marmolada z tego przepisu doskonale się nadaje. Wzór sumaryczny soli składającej się ze wskazanych jonów Źródło: Gromar Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0. 3. Jak nazywamy sole? Nazwy soli składają się z dwóch członów – pierwsza odnosi się do rodzaju reszty kwasowej, a druga do metalu (lub kationu amonu o wzorze ). Człon pochodzący od nazwy reszty Podstawą jest ocet słodowy (z jęczmienia) i ocet winny, do których dodaje się sos z fermentowanych anchois (sardelek), ekstrakt z tamaryndowca (owocu tropikalnego drzewa), cebulę, czosnek, melasę (gęsty syrop z trzciny cukrowej), cukier, sól i różne przyprawy, takie jak pieprz, goździki, imbir, musztarda czy liść laurowy. Sos Sprawdzają się nie tylko w domu, ale też w trasie, na wyjeździe, wakacjach, kiedy liczy się czas i wygoda przygotowania potrawy. Możesz je zabrać także do pracy i podgrzać w kuchence mikrofalowej, w kilka chwil zyskując ciepły lunch. Dania gotowe w słoikach są odpowiedzią na tradycyjne weki, które nie zawsze masz czas przygotować. Według nas do przyprawienia cukinii doskonale sprawdzi się sól, tymianek oraz rozmaryn. Te przyprawy nie przytłoczą smaku cukinii, tylko delikatnie go podkreślą. Jak przyprawić placki z cukinii? Do odciśniętej cukinii dodać mąkę, podsmażoną cebulę z czosnkiem, jajka, posiekane zioła, doprawić świeżo zmielonym pieprzem i solą. Czosnek dodaje do niej charakterystycznego smaku i zapachu, a pieprz dodaje lekkiej ostrości i pikantności. Kminek i kolendra – to połączenie smakowe, które również świetnie komponuje się z fasolką szparagową. Kminek dodaje do niej lekkiego smaku i zapachu, a kolendra dodaje do niej lekkiej słodyczy i orzeźwienia. Inne dodatki Do sosu dodajemy wówczas łyżkę miodu, aby wzbogaciła smak potrawy. Posmarowane polewą z miodu kotlety schabowe uzyskują chrupiącą skórkę i niepowtarzalny smak. Przepis na sos do ryb również korzysta z miodu. Miód wzbogaca smak ryb, dlatego dodaje się go głównie do sosu do ryb. Sosem z dodatkiem miodu polewa się ryby duszone. Jednym z najważniejszych powodów, dla których dodajemy sól do wody, jest poprawa smaku potraw. Sól jest naturalnym wzmacniaczem smaku i dodaje potrawom głębi i intensywności. Bez soli jedzenie może być mdłe i pozbawione charakterystycznego smaku. Dlatego większość przepisów kulinarnych zaleca dodanie soli do gotującej się wody Sól morska gruboziarnista – dzięki swojej strukturze idealnie nadaje się do mielenia w młynku. Ponadto, jest bogata w minerały i ma delikatniejszy smak niż sól kamienna. 2. Sól himalajska – ze względu na swoje zdrowotne właściwości i piękny kolor, sól himalajska jest doskonałym wyborem do młynka. S69hh. Sól jest niezbędną przyprawą w kuchni, jednak jej nadmiar może zrujnować nawet najlepsze danie. Każdemu może zdarzyć się przesolenie zupy, sałatki lub sosu. Co zrobić w takiej sytuacji? Czy jedynym rozwiązaniem jest przygotowywanie potrawy od nowa? Na szczęście nie! Poniżej prezentujemy kilka sprawdzonych sposobów na "uratowanie" przesolonej potrawy. 1. Przesolona zupa Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się dodać do zupy zbyt dużo soli? Aby zniwelować jej zbyt słony smak, możesz dolać do zupy więcej wody i ponownie ją zagotować (ilość dodawanego płynu zależy od tego, jak bardzo przesolona jest zupa). To jeden z najprostszych sposobów. Inna metoda to wlanie do zupy dwóch surowych białek jaj. Kiedy się zetną, wchłoną sól. Ścięte białko należy usunąć łyżką lub - jeśli masz taką możliwość - przecedź zupę przez grube sitko (tym sposobem całkowicie usuniesz białko z zupy). Zdjęcie: Fotolia Kolejnym sposobem na uratowanie przesolonej zupy jest wrzucenie do niej poćwiartowanego jabłka. Musisz jednak uważać, aby się nie rozgotowało. Dlaczego jabłko? Owoc ten podczas kontaktu z solą wydziela swój naturalny cukier - i to właśnie on może poprawić smak Twojej zupy. To nie koniec. Jeżeli żaden ze sposobów nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, mamy dla Ciebie jeszcze dwie metody: obierz dużego ziemniaka i wrzuć go do zupy, niech się ugotuje. Warzywo to wchłonie nadmiar soli - można powiedzieć, że działa jak gąbka. Czasami, jeśli zupa jest lekko przesolona, wystarczy zabielić ją śmietaną i jogurtem. Ten dodatek również powinien poprawić jej walory smakowe. 2. Przesolony sos W tym przypadku również sprawdzi się sposób z surowym ziemniakiem. Doprawiając sos śmietaną lub jogurtem (pod warunkiem, że nie jest bardzo przesolony), również pozbędziesz się nadmiaru soli. Przesolony gulasz możesz uratować, dodając do niego pomidory bądź odrobinę cukru. Smak potrawie przywróci także podpieczona kromka zwykłego chleba lub dolanie do sosu niewielkiej ilości mleka. Jeśli przesolisz ciemny sos pieczeniowy, dodaj do niego zmiksowaną marchewkę (może być także inne warzywo o neutralnym smaku, np. cukinia). Warzywa wchłoną nadmiar soli i nie zmienią smaku Twojego dania. Zdjęcie: Fotolia 3. Przesolone mięso Jak możesz uratować tę potrawę? Wlej na patelnię bądź do brytfanny pół szklanki wytrawnego wina. Alkohol wchłonie nadmiar soli i wyparuje. Mięso zyska dzięki temu przyjemny aromat. Kolejnym sposobem na zmianę smaku jest posmarowanie mięsa z każdej strony miodem. Następnie tak przygotowane mięso należy upiec. 4. Przesolona sałatka Jeśli przygotowana przez Ciebie sałatka okaże się zbyt słona, włóż do niej jednego umytego, surowego ziemniaka i pozostaw na 15 minut. Ziemniak - tak jak w przypadku zbyt słonej zupy - wchłonie sól, a sałatka odzyska swój smak. W przypadku sałatek warzywnych można dodać więcej jogurtu lub majonezu. Jeśli warzywa są pokrojone i posolone (bez dodatku sosów itp.) wystarczy umyć je pod bieżącą wodą - wtedy usuniemy z nich nadmiar soli. Zdjęcie: Fotolia SÓL A TWOJE ZDROWIE Sól kuchenna to inaczej chlorek sodu. To właśnie sód jest pierwiastkiem, który jest niezbędny do życia. Dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 gramów (czyli jednej łyżeczki). Jej nadużywanie może prowadzić do rozwoju wielu chorób. Spożywanie soli w zbyt dużych ilościach może być przyczyną powstania nadciśnienia tętniczego. Sól powoduje także miażdżycę oraz zwiększa ryzyko zachorowania na choroby sercowo-naczyniowe. Dbaj o to, by spożywać właściwe ilości soli. Zawsze możesz zastąpić ją odpowiednią mieszanką ziół lub pieprzem. Skoro już wiesz, jak uratować przesolone potrawy, nie załamuj się kiedy Twoje danie bądź zupa okażą się zbyt słone. A może Wy znacie jeszcze inne sposoby na uratowanie przesolonych dań? Jeśli tak, podzielcie się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem! Dowiedz się więcej, czyli 10 trików, jak uratować przesoloną potrawę >>> fot. Gdzie jest najwięcej soli? Analizując zawartość chlorku sodu, czyli dobrze wszystkim znanej soli kuchennej, w poszczególnych produktach można stwierdzić, że znaczna jej ilość znajduje się w pieczywie. Zawartość chlorku sodu w białym chlebie lub bułce waha się w granicach od 1,4 do 1,8%. Bardzo słone są także sery dojrzewające (1,5 do 4,7 g soli na 100 g produktu) oraz wędliny, szczególnie wędzone (1,4–4 g soli na 100 g produktu). Oczywiście chlorek sodu zawarty jest w pokaźnych ilościach we wszystkich fast-foodach oraz produktach typu instant, czyli tzw. zupkach chińskich, sosach w proszku oraz kostkach rosołowych. Znaczna ilość soli znajduje się także w tradycyjnych przekąskach: krakersach, paluszkach, chipsach, prażynkach itp. Czym grozi nadmiar soli? Konsumpcja gotowych, wysokosolonych produktów wyrabia nieświadome zamiłowanie do słonego smaku, tymczasem spożywanie znacznych ilości chlorku sodu prowadzić może do wielu dolegliwości, z których większość należy do grona tak zwanych chorób cywilizacyjnych: miażdżycy, wylewu, udaru mózgu, niewydolności krążenia i wielu innych. Przede wszystkim jednak nadmierne solenie wiedzie do znacznego podwyższenia ciśnienia krwi, co w połączeniu ze zmniejszoną aktywnością fizyczną, siedzącym trybem życia oraz licznymi sytuacjami stresowymi prowadzić może do wielu chorób związanych z układem krążenia oraz przewodem pokarmowym. Ile soli można jeść? Według Światowej Organizacji Zdrowia dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 gramów, czyli ilości mieszczącej się na małej łyżeczce do herbaty. Badania wskazują natomiast, że przeciętny obywatel naszego kraju spożywa ponad 7,5 g soli dziennie. Ilość ta uwzględnia jednak tylko sól dodawaną do potraw w procesie ich przygotowywania przez konsumenta, nie bierze pod uwagę chlorku sodu zawartego w potrawach. Łącząc sól dodawaną do potraw oraz tą zawartą w posiłkach uzyskuje się zatrważający wynik spożycia 10 g soli na dobę, czyli dwa razy więcej, niż wskazuje norma. Ciągle są to średnie wyliczenia, które w przypadku niektórych konsumentów mogą być zwielokrotnione. Zobacz też: Etykiety na opakowaniach pod lupą! Jak żyć bez soli? Jak uchronić się przed chorobami związanymi z nadmiernym spożyciem chlorku sodu, nie odmawiając sobie tym samym ulubionych smaków? "Rezygnacja z części spożywanej soli nie oznacza wyrzeczenia się ulubionych dań – wyjaśnia Ewa Janicka, technolog z firmy Primavika – Na rynku znajdują się obecnie produkty o obniżonej zawartości soli, smakowo nie ustępujące miejsca swoim popularnym odpowiednikom. Są to np. dania obiadowe, jak bitki wegetariańskie, pulpety, także pasztety oraz pasty a nawet masła orzechowe i sezamowe, które nie zawierają soli, a niektóre pozbawione są też dodatkowego cukru. Ich smak jest naturalny, ale mimo wszystko intensywny dzięki nowoczesnym procesom przetwarzania, które pomagają zachować pierwotny aromat wewnątrz produktu". Dietetycy alarmują: Polacy solą bardzo dużo i, co najważniejsze, nie zawsze zdają sobie z tego sprawę. Stojąca na stole solniczka jest tradycyjnym i nieodłącznym elementem obiadu. Na szczęście badania dowodzą, że nawet dwudniowa abstynencja od soli wpływa na zmniejszenie zapotrzebowania na smak słony, co pozwala na trwałe zredukowanie użycia chlorku sodu w codziennej diecie. Warto spróbować, by przekonać się, że tzw. biała śmierć tak naprawdę nigdy nie była nam tak potrzebna. Zobacz też: Jak ograniczyć sól w diecie? Źródło: materiały prasowe prsolution/mn Spożycie soli w Polsce znacząco przekracza ustalone przez WHO normy. Jemy jej zdecydowanie za dużo i często nieświadomie, bo dodawana jest do wielu produktów, których nie podejrzewamy o jej zawartość. Czy sól jest szkodliwa? Jaką sól wybrać, żeby zdrowo przyprawiać? Dosalanie potraw dodaje im smaku, jednak spożywając zbyt dużo soli, bardzo szkodzimy naszemu zdrowiu. Często nie jesteśmy w stanie kontrolować jej spożycia, bo dodawana jest do niemal każdego przetworzonego produktu spożywczego ze względu na swoje właściwości konserwujące. Norma spożycia soli Sól szkodzi i jest to fakt bezsporny. Spożywając jej więcej niż 1 łyżeczkę od herbaty dziennie, czyli 5 g, narażamy się na szereg schorzeń, które mogą bezpośrednio zagrozić naszemu życiu, a nadciśnienie tętnicze i choroba wieńcowa to jedynie niektóre z nich. Problem nadmiernego spożycia soli jest powszechny, jednak trzeba wiedzieć, że jej całkowita eliminacja z diety też nie jest zdrowa. Sód będący głównym składnikiem soli kuchennej, jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Bez niego nie ma możliwości zachowania prawidłowej gospodarki wodno-elektrolitowej oraz nie mogą funkcjonować komórki nerwowe i mięśnie. To dlatego w czasie odwodnienia odczuwamy bardzo nieprzyjemne dolegliwości ze strony układu nerwowego oraz mięśniowego; mogą pojawić się także bóle w klatce piersiowej i kołatanie serca. Niedobór sodu jest więc równie szkodliwy, jak jego nadmiar i trzeba wiedzieć jedno – w większości przypadków to właśnie sól jest głównym źródłem sodu w diecie przeciętnego Polaka. Sól kuchenna – najtańsza i najczęściej stosowana do przyprawiania potraw Sól kuchenna jest najtańsza i ogólnodostępna, więc to ona najczęściej króluje w naszej kuchni. Jest to sól rafinowana, czyli oczyszczona i często poddawana chemicznemu wybielaniu. W przeciwieństwie do soli kamiennej, która może zawierać zanieczyszczenia i więcej minerałów niż sól kuchenna, nie jest ona produktem naturalnym. W sklepach możemy kupić sól kamienną, która pochodzi z naszych rodzimych kopalni. Cechuje się ona wysoką zawartością minerałów. Sól morska – naturalna i z mniejszą zawartością sodu Sól morska to także naturalny produkt, który powstaje w procesie odparowania wody morskiej. Od kilku lat jest ona bardzo popularnym zamiennikiem soli kuchennej i występuje w wielu wariantach smakowych np. z dodatkiem ziół. Uważa się ją za zdrowszą alternatywę dla soli kuchennej, bo zawiera sporo jodu, magnezu, selenu i cynku, a mniej sodu. Niestety, mimo naturalnego pochodzenia, sól morska może zawierać szkodzące nam substancje ze względu na stale zwiększające się zanieczyszczenia wód. Sięgając po sól morską, trzeba mieć na uwadze to, skąd została ona pozyskana. Wybierając sól morską np. z ziołami, warto sprawdzić skład takiej mieszanki, bo bardzo często znajdziemy w niej oprócz soli i przypraw także sztuczne aromaty i inne dodatki do żywności. Sól morska odznacza się większą granulacją, nie jest krystalicznie biała i ma dość specyficzny smak. Trzeba wiedzieć, że jest bardziej słona i należy stosować ją w zdecydowanie mniejszej ilości niż sól kuchenną. Sól himalajska – krystaliczna i wolna od zanieczyszczeń Sól himalajska to zdecydowanie najdroższa z dostępnych w sklepach soli. Czy faktycznie pochodzi z krystalicznie czystych, himalajskich złóż? Najczęściej tak, ale zdarzają się też podróbki, które udają różową lub czarną sól himalajską, a w rzeczywistości są sztucznie barwioną solą gruboziarnistą. Sól himalajska uważana jest za najzdrowszą, bo nie jest poddawana procesowi chemicznego oczyszczania oraz zawiera więcej minerałów od soli morskiej. Znajdziemy w niej, żelazo, wapń, selen, cynk, mangan i chrom. Położenie złóż soli himalajskiej gwarantuje brak zanieczyszczeń środowiskowych, które są obecne np. w soli morskiej, ale nadal jest to sól, więc trzeba stosować ją ostrożnie. Jaka sól jest najzdrowsza? Każdy z dostępnych w sklepach rodzajów soli zawiera sód, który jest nam niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Trzeba pamiętać, że sól spożywana w nadmiarze jest szkodliwa, a kontrolowanie jej dziennego spożycia jest niezwykle trudne, więc dosalając potrawy, musimy być bardzo ostrożni. Stosując zdrową i opartą na nieprzetworzonych produktach dietę mamy możliwość znacznego ograniczenia spożycia soli, co w bezpośredni sposób wpłynie na poprawę naszego stanu zdrowia. Porównując wartości odżywcze różnych rodzajów soli, najlepszym wyborem wydaje się sól himalajska, jednak jest ona dość droga. Jeżeli chcemy zdrowo przyprawiać przygotowywane potrawy, możemy zdecydować się na kompromis i wybrać wysokiej jakości sól morską, która zawiera sporo cennych minerałów i mniej sodu niż sól kuchenna. Dobrym wyborem wydaje się także sól kamienna, która jest wydobywana w polskich kopalniach. Czytaj też:Bierzesz takie leki? Uważaj, możesz przytyć Źródło: Zdrowie 6 zastosowań soli, które ułatwią ci życie Data utworzenia: 16 października 2018, 19:28. Sól w domu ma każdy. Nie każdy jednak wie, w jaki sposób - poza kuchnią - tę sól wykorzystać. Tymczasem okazuje się, że popularna przyprawa może pomóc w wielu czynnościach: sprzątaniu, czyszczeniu akcesoriów domowych, a nawet w radzeniu sobie z zapchanym odpływem i kuchennym "pożarem". W jaki sposób? Te domowe sposoby leczenia nie działają! Foto: Bogdan Hrywniak / Sól, zobacz w jaki sposób można zastosować sól? Sól jest najpopularniejszą przyprawą. Przydaje się jednak nie tylko do przygotowywania smacznych posiłków. Sól możemy wykorzystać również w praniu, sprzątaniu i płukaniu gardła. Zobacz do czego można ją jeszcze wykorzystać. 1. Gaszenie ognia Jeśli z jakichś przyczyn na naszej patelni zagości ogień, możemy szybko go ugasić, wysypując na patelnię sól. Zobacz także 2. Zapchany odpływ Chcąc oczyścić odpływ z kłębów włosów i innych nieczystości, które go zatykają, mieszamy sodę i sól w proporcji jeden do jednego, wsypujemy je do odpływu, a całość zalewamy octem, a następnie wrzątkiem. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie wdychać takiej "mieszanki"! 3. Czyszczenie spalonego żelazka Rozgrzanym żelazkiem należy "wyprasować" posypaną solą gazetę. Dzięki temu spalenizna błyskawicznie zejdzie ze spodu żelazka. 4. Czyszczenie gąbki kuchennej Jeżeli na gąbeczce zgromadziło się wiele brudu, a płukanie jej nie pomaga, należy posypać gąbkę solą i włożyć do ciepłej wody. Tak należy zostawić zmywaczek na całą noc. Nazajutrz gąbka będzie jak nowa. 5. Czyszczenie patelni Brudną patelnie możemy posypać solą, zalać ciepłą wodą i zostawić na kilka minut. To sprawi, że dużo łatwiej będzie nam wyszorować zabrudzoną powierzchnię. 6. Lód To prawdopodobnie dość znane zastosowanie soli, jednak i tak warto je przypomnieć. Chcąc pozbyć się lodu np. ze schodów, możemy posypać je solą, a następnie po prostu dokładnie zamieść. Metoda ta przydaje się szczególnie zimą! Nietypowy sposób leczenia kaszlu. Pomaga dzieciom Cała prawda o cytrusach /2 Sól, zobacz w jaki sposób można zastosować sól? Fotolia /2 Sól, zobacz w jaki sposób można zastosować sól? Bogdan Hrywniak / Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Producenci żywności lubią anonsować, że ich produkt nie zawiera konserwantów, zdając sobie sprawę z tego, że wielu konsumentów obawia się szkodliwego wpływu na zdrowie tego rodzaju składników produktów. Poznaj prawdę o stosowanych w żywności dodatkach. Chcielibyśmy jeść produkty bezpieczne, smaczne, o atrakcyjnym wyglądzie i długim okresie przechowywania, ale najlepiej bez substancji dodatkowych. Ale tego rodzaju listę życzeń rzadko można spełnić. Współczesny przemysł spożywczy nie mógłby istnieć bez substancji dodatkowych. Są one stosowane nawet w produktach pochodzenia ekologicznego! Co więcej, w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie nabywcy! „Stosowanie substancji dodatkowych zabezpiecza produkt przed tworzeniem się substancji szkodliwych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumenta – np. dodatek azotynów zapobiega rozwojowi Clostridium botulinum (pałeczka jadu kiełbasianego), a przeciwutleniacze przeciwdziałają jełczeniu tłuszczu. Substancje słodzące są niezastąpione w diecie chorych na cukrzycę, jak również osób otyłych lub dbających o prawidłową masę ciała” – tłumaczą specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. Substancje dodatkowe są stosowane do żywności w celu: przedłużenia trwałości produktów, a więc ograniczenia lub zapobiegania niekorzystnym zmianom powodowanym przez drobnoustroje, enzymy, procesy utleniania, zapobiegania niekorzystnym zmianom jakościowym powodującym zmiany barwy, smaku, zapachu, konsystencji, zwiększenia atrakcyjności konsumenckiej oraz ułatwienia stosowania lub wykorzystania produktu, utrzymania stałej i powtarzalnej jakości produktu, otrzymywania nowych produktów, np. żywności o obniżonej wartości energetycznej, obniżonej zawartości cukru, białka, glutenu itp. Konserwanty – samo zło? Mające złą sławę konserwanty, dopuszczone do żywności, są bezpieczne dla zdrowia konsumenta – o ile nie mamy na nie uczulenia i nie zjadamy ich zbyt dużo. W wielu przypadkach konserwanty są wręcz niezbędne. Do czego? Substancje konserwujące przedłużają trwałość żywności poprzez zmniejszenie szybkości lub całkowite zahamowanie procesów rozkładu spowodowanych przez mikroorganizmy. Dzięki konserwantom produkty niepoddane obróbce termicznej są bezpieczne dla konsumenta (np. tłuszcze do smarowania pieczywa – pudełko zawierające produkt jest otwierane wiele razy, a zawartość jest spożywana nie jednorazowo lecz przez dłuższy czas, co sprzyja rozwojowi patogenów). Co z glutaminianem i innymi wzmacniaczami? Gdy na skutek procesu technologicznego produkty tracą częściowo swój naturalny smak, jego wzmacniacze sprawiają, że gotowy produkt nadal jest smaczny. Niektóre produkty wysoko przetworzone w ogóle się bez nich nie obejdą, np. sproszkowane zupy czy konserwy typu pulpety w sosie. Ale ich ilość: maksymalną i dopuszczalną dawkę w żywności ustalają przepisy. Nie zmienia to faktu, że dietetycy nie polecają częstego jedzenia tego rodzaju produktów – zawierają one stosunkowo duże ilości soli, której spożycie i tak jest w Polsce zbyt wysokie, a często także utwardzone tłuszcze, których częste jedzenie to prosta droga do kłopotów zdrowotnych. Wzmacniacze smaku mogą też u osób wrażliwych na niektóre składniki pokarmowe prowadzić do podrażnień. Warto wyjaśnić, że glutaminian sodu (E 621), czyli sól monosodowa kwasu glutaminowego, to substancja od dawna znana w kuchni azjatyckiej, zwłaszcza w Chinach i Japonii. Sama nie ma smaku, jednak wzmacnia smak i zapach innych potraw. Japończycy mówią o niej: „umami” czyli wyśmienita, smakowita. Specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny tłumaczą: „zła sława glutaminianu sodu pochodzi prawdopodobnie stad, że w jednym z opisów badań na zwierzętach odnotowano negatywny wpływ glutaminianu sodu na ich system nerwowy. Tyle, że w tych badaniach podawano zwierzętom tak duże dawki tej substancji, jakich my nie mamy możliwości zjeść! (w przeliczeniu na masę naszego ciała)”. Choć glutaminian sodu „oskarża się” o wywoływanie reakcji alergicznej, odczuwanej często po zjedzeniu potraw kuchni azjatyckiej, w której jest używany (mówi się nawet: syndrom chińskiej kuchni) nie ma na to naukowych dowodów. Uczucie pieczenia warg, podrażnienie spojówek, nudności, a nawet wymioty, na które skarżą się niektóre osoby po zjedzeniu orientalnych potraw, może być spowodowane nadwrażliwością na ten składnik lub inne. Drażniąco mogą działać ostre przyprawy (np. chili), sosy ze skorupiaków lub fermentowana soja, także obficie stosowane w kuchni chińskiej. Co nam przyjdzie z czytania etykiet Żywność świeża i nieprzetworzona przemysłowo ma wiele zalet, ale współcześnie rzadko jesteśmy w stanie taką sobie zapewnić. Nie zwalnia to jednak dbających o zdrowie z czytania etykiet i wybierania produktów, które: mają jak najmniej soli jak najmniej cukrów jak najmniej nasyconych kwasów tłuszczowych. Jeśli ktoś chce się odchudzać, powinien też sprawdzać kaloryczność danego produktu i wybierać ten o mniejszej zawartości energii. Oprac. Monika Wysocka Źródło: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny Czytaj też:10 sposobów, aby twoja podróż przebiegała zdrowo Źródło: Serwis Zdrowie PAP

potrawy do ktorych dodaje sie sol